ZAPRASZAM

czwartek, 8 sierpnia 2013

GALI LOS


Życie czasem takie jest
Jest ogródek, dom i pies
Na podwórku dzieci dwa
No i mąż co szczęście da.

Jest sielanka, zwykły dom,
Gdzie są okna , drzwi też są.
Tyle szczęścia Gali ma,
Mąż co kocha, dzieci dwa.


Nagle w życiu jakiś zgrzyt
Coś wybija zwykły rytm
Niby wszystko wokół jest
Dzieci, okna, kot i pies.

Lecz na twarzy Gali kir,
Smutne oczy, śmierć i łzy.
I na duszy z lodu kra...
Było, niema, w oczach łza.

Życie czasem takie jest
Pozostaje kot i pies
W domu małe dzieci dwa
Kto Ci Gali szczęście da?


38 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wiersz bardzo,bardzo podoba się <3

Unknown pisze...

Kiedy w życiu traci się kogoś bliskiego, czasem kończy się świat. Życie płynie jednak dalej. Są dzieci, smutne życie i ciągle czegoś brak...

Unknown pisze...

- Gali o sobie napisała:
Я Люблю книги, порядок, юмор, театр, музыку. Велосипедные прогулки, интернет, готовить здоровую пищу, путешествовать, общаться.
- Ale jej oczy nadal są smutne...

Anonimowy pisze...

Wiersz bardzo dobry, chwyta za serce. Współczuję Ci Gali. Trzymaj się jakoś.

Unknown pisze...

Dziękuję, nigdy nie wiem co można powiedzieć w obliczu czyjegoś nieszczęścia.

Unknown pisze...

Myślę, że kiedy taki wiersz choć na chwilę osuszy łzę w oku tej dziewczyny, warto i trzeba pisać.

Anonimowy pisze...

Wojtku, masz lekkie pióro, czytam wszystko co napiszesz. Ale skąd u Ciebie tyle smutku? Zawsze pisałeś dosyć wesoło nawet o śmierci. Piszesz tak jakbyś sam stracił kogoś bliskiego. Piękne to, proste, ale zarazem smutne jak cholera...
Rysia Twoja fanka

Unknown pisze...

Rysiu dziękuję, miło jest słyszeć, że ma się fanów. Cóż odpowiem Ci tak: w życiu tracimy czasem wiele. Są nieszczęścia na które nie mamy wpływu. Są też takie które powstały z własnej lub czyjejś głupoty. A co mnie sie przydarzyło...? Wybacz nie powiem. Pozdrawiam gorąco.

Anonimowy pisze...

Poezja, przypadkowe zdjęcia, czy jak zwykle u Ciebie - analiza zdarzeń? Wiem co piszę, Ty nawet kawały na wiersze przerabiałaś. Podoba mi się. Kiedy Twój tomik wierszy będzie można dotknąć w księgarni?
K.M

Unknown pisze...

Dziękuję. Nie wiem. Może kiedyś, może nigdy. Kto to wie?

Anonimowy pisze...

Śliczne, piękne, wzruszające...

Anonimowy pisze...

W prosty sposób wyrazone jest,wszystko to co czujemy, postrzegamy. Wystarczy tylko jak tu napisanym jest, by wyrazić wszystko, co człowiek skrywa w sobie, uczucia, oczekiwania, pragnienia. Gali dziekuję za twe słowa, w tym wierszu. Mirosław Miron. Ps. Jestem na fejsie.

Anonimowy pisze...

Witaj Wojtku, nie wiedziałam, ze piszesz i bloga i wiersze. Ale ..."kiedy w życiu traci sie kogoś bliskiego"...nic juz nigdy nie bedzie takie samo, kwiaty smutniej pachną, lody nie mają dawnego smaku, nawet ulubiona sukienka staje sie zwykłą szmatką, tylko ta zadra, ta cholerna zadra i pustka, której niczym nie wypełnisz, jest ciągle taka sama- żywa i krwawiaca.(Grażyna z wilkiem)

Anonimowy pisze...

это прекрасно!!! как называется твой сборник?

Unknown pisze...

Dziękuję, można jedynie mnie poczytać na tym blogu.

Unknown pisze...

Witaj Mirku, dziękuję. Tak wiem, znamy się z fejsa. Gali oczywiście znam i przekażę jej podziękowania od Ciebie.

Unknown pisze...

Dziękuję za tak miłe i łaskawe słowa. Szkoda, brakuje podpisu, choćby imienia. Wiedziałbym kto jest dla mnie tak miły.

Unknown pisze...

Wkleiłem to z netu, gdzie Gali w kilku słowach mówi o sobie. Skromnie, zwyczajnie, krótko, a jak wiele...

Unknown pisze...

Witaj Grażynko, miło jest widzieć dobrych znajomych na moim blogu. Tak masz rację. Życie toczy się dalej, ale już nigdy nie jest takie samo jak było. Dziękuję Wilczku .

Anonimowy pisze...

Piękny, wzruszający wiersz. Wojtku, od dziś do Ciebie też mówię Mistrzu. Widzę, że szturmem wszyscy tu fejsa zaglądają. Pisz, nie marnuj talentu. Andrzej

Anonimowy pisze...

Wojtku, podpisuję się pod słowami Andrzeja. Masz taką lekkość słów. Znamy Cię z Facebooka. A tam już kiedyś Ania Pszczoła założycielka Fundacji Cud in Vitro napisała o Tobie " Wojtku jesteś The Best"... no bo jesteś. Andżelika

Anonimowy pisze...

Czy w życiu zawsze musi być tak do dupy. Popłakałam się Wojtku nad tym wierszem, Przeżyłam coś podobnego wiele lat temu. Przywróciłeś nim moje wspomnienia. Kiedy ktoś, kogo kochamy odchodzi na zawsze, miłość i łzy zostają z nami.Dziękuję, dałeś memu sercu nową karmę, jestem Ci za to wdzięczna. I jak tu Cię nie kochać. Zuzia.

Anonimowy pisze...

Wojtku przerastasz sam siebie. Mam 36 lat, wiele cierpień w sercu. Gdyby taki mężczyzna jak Ty zechciałby spojrzeć na taką gąskę jak ja byłabym najszczęśliwszą kobietą na tej planecie. Gali, widzisz w tym wierszu serce Wojtka? Bo ja je widzę. Dorota

Anonimowy pisze...

Co Wam powiem? Życie to jedno wielkie bagno. Jedyne pocieszenie, że istnieją tacy ludzie jak Wojtek. Złapią za rękę i potrafią nas z niego wyciągnąć. Pamiętam jak wyciągałeś z niego dużo ludzi ... Ulę, Miśkową, Anię.. i wielu innych. Znajomych i nieznajomym . Potrafiłeś poświęcać swój czas na rozmowy. Niosłeś otuchę, leczyłeś nasze serca optymizmem,a czasem brutalnym wstrząsem. Zawsze stawiałeś nas potrzebujących na nogi. Mnie też pomogłeś (PAMIĘTASZ ? PTYSIA NA MNIE MÓWIŁEŚ). Opieprzałeś mnie,by za chwilę mówić nie martw się. Czasem byłeś Aniołem, czasami okrutnikiem.Chciałam Cię wtedy zabić za pewne słowa. Mówiłam nie odezwę się do niego więcej. Za kilka godzin sama zaglądałam na fejsa czy jesteś. Teraz wiem, te rozmowy z Tobą były mi potrzebne. Zacząłem realnie patrzeć na świat, na życie.Gdy mówiłeś, wszystko stawało się takie proste, takie lekkie. To Ty dałeś mi moc człowieka i zabiłeś we mnie wystraszoną kobietę , te moje fobie. Wtedy były chwile, że czasami nienawidziłam Cię, a teraz uwielbiam. Może kiedyś się spotkamy, zobaczę jak wyglądasz i..... na pewno pięknie podziękuję. Wojtku, nie zmieniaj się nigdy. Jesteś tak dobrym człowiekiem jak czekolada na gorąco. Ptysia, Twoja następna stała fanka.

Anonimowy pisze...

PS. Ptysia do Gali - cieszę się, że poznałaś Wojtka. Kiedy będziesz miała doła, wiem, że nie odmówi Ci rozmowy o każdej porze nocy i dnia. Dla niego byłam tylko znajomą z Facebooka, który poznał moje problemy. Powiedział dzwoń, pisz kiedy zechcesz. Dał telefon. Kilka miesięcy go gnębiłam swoimi problemami.Czasami w nocy, lub nad ranem. To nie było raz, ale dziesiątki razy. Nigdy mi nie powiedział popatrz na zegarek. To Anioł nie człowiek.

Unknown pisze...

Pewnie Ptysiu, że pamiętam. Minęły już chyba ze dwa lata? Byłaś wtedy taka nieporadna i zagubiona w swoim nieszczęściu. Nie chciałaś dać wiary w to, że nie wszyscy ludzie są podli i okrutni. Nie trafiało do Ciebie nic z moich słów, a więc musiałem tak czasami postępować. To była taka metoda pośrednia, taka mała socjotechnika. Coś na zasadzie tego kawału o Icku. On też miał sytuację bez wyjścia. Mały pokój, 8 dzieci, zrzędliwą żonę, teściową i 2 łóżka. Kiedy poszedł do Rabiego po dobrą radę, ten widząc, że słowa do Mośka nie trafiają poradził poradził - mu kup kozę.Będziesz miał mleko dla dzieci, dzieci będą się z nią bawiły. Po tygodniu, Mosiek znowu przyszedł do Rabiego z pretensjami, coś mi doradził? W ogóle już teraz nie idzie wytrzymać. No to sprzedaj kozę, odparł Rabi i wróć tu za tydzień. Mosiek tak zrobił. Po tygodniu szczęśliwy pędzi do Rabiego i mówi. Rabi jestem szczęśliwy, w domu nie śmierdzi, miejsca jest więcej i jaka cisza. Ptysiu wybacz, że podobnie czasami robiłem, ale chciałem Ci pokazać, że wszystko jest pojęciem względnym i zależy od punktu odniesienia. Ale cieszę się , że to zrozumiałaś i teraz wiesz, że niczego nie należy się bać. Trzymaj się, powodzenia i bądź szczęśliwa.

Unknown pisze...

Dorotko zawstydzasz mnie. Ale dziękuję. A serce ma każdy człowiek, choć różnie z niego ludzie korzystają.

Unknown pisze...

Żuziu nie zawsze trzeba płakać nad rozlanym mlekiem. Czas zawsze powinien goić rany. Spróbuj o pewnych rzeczach zapomnieć. Rozdrapywanie starych ran zawsze boli. Zapytaj siebie - po co?

Unknown pisze...

Ptysia, miło jest kiedy ludzie z którymi kiedyś miało się przyjemność wspólnie spędzić godziny przy telefonie, nie zapominają nas. To bardzo miłe, dziękuję.

rudoslawa pisze...

Uwielbiam tu do Ciebie zagladać ale dziś się zasmuciłam ... choć wiedziałam , że to nie będzie trwać wiecznie . Nie można mieć szczęścia na wieczność , szczęśliwym sie tylko bywa ...
Wojtuś , tak bardzo zasługujesz na szczęście <3

Unknown pisze...

Witaj Rudosławo, ja jestem szczęśliwy cały czas. Zasmucił mnie tylko los tej biednej dziewczyny, która miała wszystko, a zostały jej tylko wspomnienia. Ot, taka rozmowa na skypie, z barierami językowymi. Poznałem jej historię, dostałem zgodę na publikację jej zdjęcia i wiersza. Jednak okrutność losu pozostała we mnie. Bo jak inaczej nazwać to, kiedy idąc spać ma się kochającą radosną rodzinę, a budząc się zostaje się wdową? No cóż taka refleksja nad życiem... Ujęły mnie jej pierwsze słowa.. mój kochający, najukochańszy mąż nie żyje, odszedł od nas... nagły zator w płucach... Jest dzielna, potrafiła się śmiać ( być może, że z mojej "pięknej" ciężko wypacanej mowy w jej języku..haha) . Myślę, że jakoś sobie życie ułoży, da radę i ten śmiech pozostanie na stałe. A za życzenia dziękuję, myślisz, że naprawdę zasługuję?

Anonimowy pisze...

Да, это не обычный человек! Это высокая душа.Когда можно думать не только о еде и деньгах....Художник, музыкант, поэт-богема. :)) Наталия

Unknown pisze...

:) :) :) Spasiba

Unknown pisze...

Dziękuję i tak facet zawstydził faceta ...

Unknown pisze...

Dziękuję, pamiętam o Ani słowach. Tylko czy ona nie napisała tego do mnie na priv? Chyba tak. Haha to już wiem kim jesteś.

Anonimowy pisze...

Dzięki i jak Cię nie kochać. P... :*

Anonimowy pisze...

Hello
Am glad to hear from you and am Emma from the Philippines and i live and work in china am here to seek for a true and lasting relationship.

Anonimowy pisze...

I will love to be the woman you will love and i will love you back i am there u will treat me good with respect and i will stay and we marry to each other.
i have been single for long time and now i am ready to full in love again, i am not here for rich man just a man that can be nice and love me. - Julian, Guangdong , China