Dobrze pić wspólnie kawę o poranku,
Która jest przecież napojem kochanków.
Łato jest o nią w wirtualnym świecie,
Lub pić na jawie sami o tym wiecie.
Лена, to imię kiedyś już poznałem,
Lecz akcent inny i inna też osoba.
I bardzo kawę z nią wypić dziś chciałem,
Ona mi rzekła nie nada, znaczy nie potrzeba.
Czas się nie liczy kiedy wspólny temat,
I pora poznania była nam sądzona.
Zegary były, teraz już ich niema,
Tolko drug Wojciech no i druga Lena.
A kiedy zegar obwieścił, ze już druga w nocy,
Sen zmorzył jej bystre krasiwe oczęta.
Wyrzekła спокойной ночи милый... друг,
Zasnęła snem błogim mrużąc swe oczęta .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz