ZAPRASZAM

poniedziałek, 16 lutego 2015

SANTA MADONNA





Dziękuję Ci za to, że jesteś,
że nie potrafisz zostawić.
Dla ciebie piszę te wiersze,
choć czasem dusza nam krwawi.

Czasem jak dwoje wariatów,
emocja mocno nas zżera.
Potem pytam dlaczego,
czy tak być musi cholera?

Oboje czasami robimy,
głupstw rożnych całe tysiące.
Ze sobą często kończymy,
nie mówiąc do siebie miesiące.

I niema nigdy sekundy,
niema też jednej chwili.
Żeby sercami ze sobą,
oddzielnie, nie razem byli.

Zazdrość i miłość wzajemnie,
kołacze zadając katusze.
Na siebie skazani jesteśmy,
bo mamy te same dusze. 

I nie chcę Ciebie utracić,
to miłość wieczna, dozgonna.
Ty jesteś dla mnie aniołem, 

tyś moja Santa Madonna. 




Brak komentarzy: