Малесеньке, білесеньке телятко з чорними плямами,
napisałaś dziś dla mnie tych kilka pięknych słów.
Nie chciałem nic czytać pomiędzy wierszami,
uwielbiam gdy mówisz, więc po prostu mów.
Malusieńkie, bielusieńkie cielątko z czarnymi plamami,
to i po polsku też prześlicznie brzmi.
Bo to nie byczek z ostrymi rogami,
lecz taki cielaczek który wciąż się śni.
Twe imię Galyna też między wierszami
to stare imię, które dwa znaczenia ma.
Dla rzymian to kogut z ostrymi szponami,
dla greków to cisza, ktoś kto spokój da.
Ja także poznałem w Tobie grecką duszę
i tą dziewczynę która spokój zna.
I nie chcę poznawać inną rzymską duszę,
wolę tą grecką, w której spokój trwa.
I niech tak zostanie - cielaczek z plamami,
taki malutki co dwie plamy ma.
Nie będę nic czytał, pomiędzy wierszami,
ta biała to Gala, a ta czarna ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz