autor: Wojciech Wiatr
Gdy senność zmorą być zaczyna,
A ciężar powiek wzywa sen,
Wtedy przychodzi właśnie ta chwila,
Gdy senność zmorą być zaczyna,
A ciężar powiek wzywa sen,
Wtedy przychodzi właśnie ta chwila,
Kiedy się kończy dla nas dzień.
Wspomnienia do nas znów wracają,
Nie zawsze dla nas dobry czas.
Bo czasem ktoś śpi tuż za ścianą,
Co wczoraj był, a dziś nie nasz.
I nagle jakiś cud się zdarzy,
Morfeusz zadba o nasz sen.
Cholera, kiedy zbudzisz znów rano
Chcesz by powrócił ze snu dzień.
Co życie jutro nam przyniesie?
Tego nie dowie się nikt dziś.
Bo w życiu jest wiosna i jesień.
Na zimę w życiu nie czeka nikt.
Wspomnienia do nas znów wracają,
Nie zawsze dla nas dobry czas.
Bo czasem ktoś śpi tuż za ścianą,
Co wczoraj był, a dziś nie nasz.
I nagle jakiś cud się zdarzy,
Morfeusz zadba o nasz sen.
Cholera, kiedy zbudzisz znów rano
Chcesz by powrócił ze snu dzień.
Co życie jutro nam przyniesie?
Tego nie dowie się nikt dziś.
Bo w życiu jest wiosna i jesień.
Na zimę w życiu nie czeka nikt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz