
Choć między nami wszystko uzgodnione,
Pozostaw mi po sobie chociaż mały ślad.
Te wspólne doby nigdy razem nie spełnione,
Co inni mieli, a mnie ich zawsze było brak.
Bo kiedyś nas nie będzie przecież zawsze razem,
I naszych uczuć nie zobaczy żaden brzask.
Pozwól mi, chociaż być w marzeniach, z tobą razem
Pozwól mi w myślach, wspominać tamten piękny czas.
I kiedyś marzec nieuchronnie przyjdzie,
I powie drodzy, na was przyszedł właśnie czas.
To nie zostawiaj mnie na pustej drodze,
Zabierz do domu, bądź ze mną ten ostatni raz.
Bo kiedy powiesz wszystko już skończone,
Zabierz też smutek, tęsknotę i zabierz żal.
Oddaj mi uśmiech, radość , to co nie spełnione.
I nigdy nie mów, że, już razem niema nas.
I kiedy mówisz wszystko jest skończone,
Na zawsze pozostawiasz smutek, troskę oraz żal.
Nie wezmę ciebie nigdy, w ramiona jak żonę,
Choć w mych marzeniach zawsze Ciebie będę miał.
Choć między nami wszystko uzgodnione,
Jest termin, jest rozstawania smutny czas.
Pozwól mi jeszcze Ciebie mieć za żonę,
Pozwól mi kochać siebie teraz cały czas.
Te dni które nas dzielą do rozstania,
Niech wszędzie zawsze będzie pełno nas.
Bo kiedy już nie będę razem z tobą.
To niech wspomnienia grzeją serca w nas.
I kiedy mówisz wszystko będzie zakończone,
To zabierz z sobą smutek, a pozostaw nas.
I gdy nie będę nigdy więcej ciebie miał za żonę,
To oddaj uśmiech, spokój i radość serom daj.
Zapomnisz o mnie? Zapomnisz o mnie?
I sercu swemu wielka pustkę dasz?
I co skończone, nigdy nie zostanie zakończone,
I tak naprawdę serc naszych, nikt nie będzie miał.
I czasem łza potoczy się po naszych twarzach,
I serce ściśnie smutek i bolesny żal.
I spytasz czemu to końca nie jest zakończone?
Czy tak naprawdę, nigdy razem już nie zobaczy brzask?